Rozdział z dedykacją dla czytelników mojego bloga ^^ mam nadzieje że będzie się wam podobał *-*
Bum! Bum! Bum! Wstałem tak szybko, że uderzyłem się o jakąś drewnianą belkę.
- Au! Rozmasowałem głowę. Do pokoju weszła jakaś dziewczyna. Miała ciemne, długie kręcone włosy i niebiesko zielone oczy. Popatrzyła się na mnie i uśmiechnęła się.
- Ty jesteś Max, prawda? - zapytała.
- Uhm... nie było mnie stać na mądrzejszą odpowiedź. Dziewczyna zaśmiała się cicho. Miała ładny głos.
- Jestem Lili. Córka Hadesa.
Popatrzyłem na nią z szeroko otwartymi oczami. Córka Hadesa? Spotkałem już wiele dzieciaków pana umarłych, ale wszyscy byli smutni i nigdy się nie uśmiechali. Lili była całkiem inna. Miała w oczach błysk szczęścia a w jej głosie nie było żalu.
- Acha... yyy ok. Ja jestem synem Posejdona.
- Wiem. Chejron kazał mi cię przyprowadzić - Kolejny uśmiech.
- To ja się może przebiorę... zarumieniła się i wyszła. Poszedłem do łazienki i umyłem zęby. Kiedy doprowadziłem się do porządku, wyszedłem z domku. Lili siedziała na trawie i bawiła się z kotem. Hades i kot? Kiedy tylko wyobraziłem sobie takie połączenie, chciało mi się śmiać. Dziewczyna odwróciła się, wstała z ziemi i podeszła do mnie. Poszła przed siebie a ja ruszyłem za nią. Tak jak już wiedziałem, szła do wielkiego domu. Na początku przypominała mi Kate. Dopiero teraz zauważyłem, że jest trochę niższa od Kate i ma dłuższe włosy. No i oczywiście inne oczy. Kate... dawno jej nie widziałem. Peter mówił mi, że ostatnio Chejron przeniósł ją do wielkiego domu. Przyłapałem się na tym, że przy przyglądam się Lili. Była całkiem ładna. Włosy miała rozpuszczone i troszeczkę rozczochrane. Była ode mnie trochę niższa. Sprawiała wrażenie wyluzowanej, ale w każdej chwili gotowej do walki.
[ Nie, nie zakochałem się i nie, nie podoba mi się ]. Dobra. Zatrzymała się przed drzwiami i odwróciła się do mnie.
,, Miłej rozmowy wodniku "
Po tych słowach zbiegła na dół i tyle ją widziałem. Otworzyłem drzwi i chwiejnym krokiem wszedłem do środka. Chejron siedział na swoim wózku a na sofie zobaczyłem kogoś jeszcze. Moja przyjaciółka, Kate leżała skulona w rogu i czytała jakąś książkę. Lektura musiała ją całkowicie pochłonąć, bo na twarzy miała ten swój wyraz zamyślenia.
- Hm, hm - chrząknąłem.
- Witaj Max. Najwyższa pora.
Kate spojrzała na mnie u uśmiechnęła się. Wstała z sofy i podeszła do mnie.
- Dawno cię nie widziałam, wodniku. Przytuliła się do mnie. Chejron patrzył na nas z wyrazem zastanowienia. Po chwili głęboko westchnął i powiedział.
- Mamy problem. Twój brat Percy już od pięciu dni nie odpowiada na wezwania. Wysłaliśmy Mirca na zwiady, ale wrócił ledwo żywy do obozu. Mówił coś o jakiej Amperianie... jakoś tak to brzmiało. W każdym bądź razie, musimy podjąć pewne kroki które...
- Yhy, ale co ja mam z tym wspólnego?
- Właśnie do tego zmierzam Max. Nie miałeś ostatnio jakiś snów? Coś cokolwiek co było połączone z czymś dziwnym? Może widziałeś Percy'ego?
Przypomniałem sobie mój ostatni sen. O brazowy ptaku o wielkim ligowym moście i przepaści do której wpadłem, ale nie powiedziałem mu prawdy.
- Nie ostatnio nic mi się nie śniło - uznałem stanowczo.
Kate popatrzyła na mnie z wyrzutem. Zawsze mi mówiła że nie umiem kłamać, ale Chejron chyba mi uwierzył.
- Dobrze, możesz iść. Ale gdybyś miał mi coś więcej do powiedzenia, to wiesz gdzie mnie znaleźć.
Podziękowałem i wyszedłem na taras. Drzwi wejściowe otworzyły się powoli i wyszła z nich Kate. Stanęła obok mnie. Popatrzyłem się na obóz. Teraz kiedy zaczęły się wakacje, coraz więcej herosów przyjeżdżało do obozu. Kate wyciągnęła rękę a na niej pojawił się kwiat. Popatrzyłem na nią. W głowie usłyszałem to jej głos
Już na zawsze będziemy przyjaciółmi, obiecuję...
Spojrzałem na nią. Doszło między nami ciche porozumienie. A potem wydarzyło się coś tak dziwnego, że mój mózg nie potrafił przetworzyć tych informacji.
Kate pocałowała mnie i powiedziała cichym szeptem.
Uważaj na siebie wodniku.
I wybiegła do środka a ja zostałem sam z moimi przemyśleniami.
-----------------------------------------
No to mamy kolejnego bohatera :3 a mianowicie Lili Corlsyn. Córkę Hadesa ^^ jedyne co jeszcze odpowiem to to, że Lili będą miała duże znaczenie w losach Maxa i jego przyjaciół *-* kolejny rozdział pojawi się jutro albo po jutrze :*
Super <3 ! Czekam na kolejną część i mam nadzieję że pojawi się dziś :D!
OdpowiedzUsuńNwm co jeszcze napisać więc dodam tylko tyle: Prowadzisz fantastyczny blog ;) !
Pozdrawiam i życzę weny!
Dziękuję <3 bardzo mi miło :3 może dzisiaj napisze nowy rozdział a jak nie to jutro :D
Usuńrozdział bardzo mi się podoba i pewnie zostanę z tobą na dłużej!
OdpowiedzUsuńŻYCZĘ WENY!!!! :*
Och dziękuję :*
OdpowiedzUsuń